Mieliśmy małe kłopoty na granicy - za dużo osób w kabinie :(. Na szczęście celnik węgierski zadowolił się "opłatą" (10 euro). Rozglądaliśmy się za jakimś miejscem na namiot, ale dostaliśmy propozycję nie do odrzucenia - spanie w kabinie na jedym z łóżek. Mięciutko i bezpiecznie :)