po rozważaniu kilku opcji postanowiliśmy wrócić na miniętą wcześniej autostradę. Mięliśmy już kilka kilometrów w nogach, gdy podwiozła nas była autostopowiczka w rejon A4.
Próby łapania tam stopa nie powiodły się, przeszliśmy więc znowu z 5 kilometrów do najbliższego zjazdu...